Akcja podbitka!
Sobota minęła nam pod znakiem malowania.
Z racji, że w dniu wczorajszym pojawiła się ekipa od elewacji i idą jak burza, trzeba się spiąć i skończyć malować podbitkę!
Zdecydowaliśmy się na drewnianą, malujemy impregnatem Vidaron Sekwoja Kalifornijska. Byliśmy pełni obaw kupując ten kolor, ale w tym momencie jesteśmy w 100% pewni, że to jest to, co marzyło nam się od dawna Idealny kontrast z ciemnym dachem i jasnymi ścianami.
Nie wiem jak u Was wyglądają budowy. U nas ze skrajności w skrajność - w sumie nie wiem czemu? Jak cisza, to cisza, nikt się nie pojawia. A nie daj Bóg odezwie się jedna ekipa, to nagle przypominają sobie o dwie pozostałe i wszyscy się pojawiają!
Ostatnie dni minęły nam pod znakiem: panów elewatorów, pana płytkarza, pana kolegi hydraulika, pana hydraulika od kotła i pana od równania terenu. Wszyscy jak jeden mąż stawili się na przełomie 3 dni, z czego większość w ten sam.. Agrr, ile to człowieka nerwów kosztuje, bo wszystko dzieje się na raz. Ale jak dwa dni temu mówiłam, że ludzi dużo a nic nie widać, tak od wczoraj zbieram zęby z podłogi.. Ale o tym w kolejnym wpisie ;)