Gorący tydzień się szykuje..
Chwilę było na budowie spokojnie.
Pan od regipsów szpachlował poddasze, mąż z teściem ocieplali garaż, a ja ogarniałam sprawy papierkowe.
Ale ten tydzień już zapowiada się gorąco... dziś przyjeżdżają drzwi zewnętrzne. Jutro tyczą wodę i kanalizację (w piątek wytyczyli gaz), najprawdopodobniej wykopią gaz i zamontują skrzynkę na budynku, niewykluczone, ze pojawi się hydraulik do wewnętrznej instalacji gazowej. Pod znakiem zapytania wisi także pan od płytek oraz wykonawca przyłączy wod - kan.
A my... trochę w lesie! Na trasie wody stoi blaszak - trzeba go opróżnić i zdemontować. Płytek do kotłowni wciąż nie mamy. Ojj roboty nam nie braknie. A do tego owoce czekają na przetworzenie...
Kto ma nadmiar czasu i siły? Chętnie przyjmę!